Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rian
Tutejszy
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:21, 02 Sie 2005 Temat postu: Ostatnio obejrzane |
|
|
Na czym ostatnio byliście w kinie/Co niedawno oglądaliście na kompie?
Przede wszystkim o nowościach filmowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wicu
Moderator
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Punk Rock Later
|
Wysłany: Wto 14:07, 02 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
SinCity - świetny film. Nic dodać, nic ująć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GOWOSH
Bywalec
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hydralisk Den
|
Wysłany: Wto 22:37, 02 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Sincity było super tylko mogł klimat niektórym nie pasować. W końcu to był film oparty na komiksie i też w komiksowej oprawie został stworzony.
9/10 (moja subiektywna ocena)
Zemsta Sithów to nie taka nowość ale nikt nie zdążył o niej wspomnieć, więc film ten jest moim zdaniem bardzo dobrą produkcją. Wyski budżet jaki został na niego przeznaczony nie poszedł w błoto. Jest to niewątpliwie najlepszy film z całej serii.
9/10
Królestwo niebieskie to moim zdaniem była hała. Niby to dobre ale jak oglądałem to musiałem przewijać niektóre momenty bo bym zapadł w letarg.
4/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rian
Tutejszy
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:57, 03 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Taaak... Sin City to było coś pięknego. Szczególnie jeśli chodzi o obsadę - tylu wyśmienitych aktorów w jednym filmie...
Zemsty Sithów nie uznałbym za najlepszy film w całej serii. Miejscami naprawdę zbyt dużo było efektów specjalnych (np. w początkowej bitwie), niektóre sceny odrobinę się dłużyły (np. pojedynek Anakina i Obi Wan'a). Za to dobrze przedstawiono moim zdaniem przejście Anakina na Ciemną Stronę. Za to filmowi należy się plus.
Widział ktoś "Batman - Początek"? Fajny film. Zawsze bardzo lubiłem Batmana i komiksy o nim (chociaż nie czytałem ich zbyt wiele). Film bardzo dobrze ukazuje drogę, jaką przebył Bruce Wayne, by stać się Mrocznym Rycerzem. Odrobinę naciągana była tylko Liga Cieni i nie spodobał mi się wątek miłosny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owca
Tutejszy
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SinCity
|
Wysłany: Czw 22:11, 04 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Widział ktos 13 dzielnice .... Fajny film
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John
Nowy
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:20, 04 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Jeśli ktos uważa, że 13 dzielnica to był fajny film, to kompletnie nie zna się na filmie. Ten obraz to była żenada. Wstyd. No ale czego mozna się spodziewać po francuskim filmie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owca
Tutejszy
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SinCity
|
Wysłany: Czw 22:23, 04 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Znalazł sie krytyk.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rian
Tutejszy
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:57, 05 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
John - po francuskim kinie mozna (i nalezy) spodziewać się wiele. Widział "Nikitę"? (Tę oryginalną - rezyseria Luc Besson). Albo "Leona zawodowca"? Wymieniłem tylko jedna z najbardziej znanych. Francuskie kino praktycznie pod wszystkimi względami prześciga Hollywood. No, z jednym wyjątkiem - w kategorii taniego efekciarstwa (które czesto można "podziwiać" w amerykańskich filmach).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
John
Nowy
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:07, 05 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Akurat te dwa wymienione przez ciebie filmy powstawały przy pomocy amerykanów (np obsada Leona to m.in Gary Oldman czy Natalie Portman) Co do wyższości kina francuskiego nad amerykańskim - kino amerykańskie kręci się za własne pieniądze a francuskie jest dotowane przez państwo, czyli na siebie nie zarabia. Na amerykanów często spogląda się przez pryzmat filmów faktycznie słabych, ale nie zapominajmy o takich tytułach jak "Gladiator" "Forrest Gump" czy "American Beauty". Francuska kinematografia może tylko pomarzyć o takich produkcjach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wicu
Moderator
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Punk Rock Later
|
Wysłany: Pią 12:44, 05 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Według mnie francuskie kino najlepiej obrazuje film "Asterix i Obelix kontra Cezar" a dokładniej jego pierwsza scena, w ktorej to ludzie na bazarze biją się rybami po twarzach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GOWOSH
Bywalec
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hydralisk Den
|
Wysłany: Pią 13:51, 05 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Nie porównujcie kina Amerykańsiego do Francuskiego. Rian ty mówisz że USAńcy aplikują do filmów tanie efekciarstwo. Taki wytrawny meloman jak np. ty to zauważył. Teraz pomyśl ilu jest wytrawnych melomanów na świecie, 5% może 7% ale filmy się robi dla ogółu, dla szerszej grupy ludzi a nie dla krytyków filmowych. Większości ludzi tanie hollywodzkie efekciarstwo wystarcza. Ja się przyznaje że lubie hollywodzkie produkcje o wiele bardziej niż Francuskie.
Porównałeś tutaj takie filmy jak Leon Zawodowiec i Nikita. Ok, ale to są najlepsze Francuskie filmy. Gdybym wybrał najlepsze Amerykańskie filmy to Leon odpada na starcie. Porównujesz potem Amerykańskie kiczowate filmy. Spoko tylko że o Francuskich kiczowatych produkacjach się nawet nie dowiesz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wicu
Moderator
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Punk Rock Later
|
Wysłany: Pią 20:47, 05 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
GOWOSH napisał: | Nie porównujcie kina Amerykańsiego do Francuskiego. Rian ty mówisz że USAńcy aplikują do filmów tanie efekciarstwo. Taki wytrawny meloman jak np. ty to zauważył. Teraz pomyśl ilu jest wytrawnych melomanów na świecie, 5% może 7% ale filmy się robi dla ogółu, dla szerszej grupy ludzi a nie dla krytyków... |
Gowosh, badnij sobie definicję słowa "meloman" w słowniku języka polskiego. No offence.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|