aaa4
Jazda Próbna
Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:05, 22 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
atrzył hipnotyzującym wzrokiem, a jego palce zagłębiły się w ciemnych, splątanych włosach Virginii. Jej serce waliło jak szalone.
- Dziękuję ci, Ginny - odezwał się łagodnie. - Nie pamiętam, kiedy ostami raz tak przyjemnie spędziłem wieczór. Whisky, kominek, muzyka, a zwłaszcza twoje towarzystwo - wszystko było doskonałe.
Uśmiechnęła się niepewnie. Kiedy przestała być dla niego Virginią Elizabeth, a została Ginny? Zdziwiło ją, że to pieszczotliwe zdrobnienie zabrzmiało w jego ustach tak przyjemnie. Wczoraj przy kominku zdarzyło się rzeczywiście coś zadziwiająco intymnego.
- Och, to nic wielkiego. Przykro mi, że musiałeś jechać na próżno taki kawał drogi przy tej pogodzie.
- Ja nie żałuję.
Zamilkli oboje. Wyczuwało się coraz większe napięcie między nimi. Nagle Ryerson pochylił głowę i odnalazł usta Virginii.
Wstrzymała oddech, nie wiedząc, czego się spodziewać. Nie była kobietą zmysłową. Mąż dał jej to jasno do zrozumienia zaraz po ślubie. Nie krył rozczarowania. Ale Ryerson nie oczekiwał prawdopodobnie od niej zbyt wiele. Poza tym chodziło tylko o zwykłą, przelotną pieszczotę.
Myśli przelatywały jej chaotycznie przez głowę, gdy poczuła jego wargi na swoich. I nagle aż westchnęła z ulgą. Pocałunek tego mężczyzny wydał się jej czymś najbardziej naturalnym pod słońcem.
Odpowiedziała całkiem instynktownie. Nigdy dotąd nie przeżyła czegoś podobnego. Jego usta były twarde, ciepłe i subtelnie wymagające. Miały cudowny smak. Zdała sobie sprawę, że pragnienie takiego pocałunku dręczyło ją od dawna. Właściwie przez całe życie.
Odruchowo oparła dłonie na jego nagich ramionach. Z przyjemnością przesunęła palcami po gładkiej skórze, pod którą wyczuwała silne mięśnie. Ryerson westchnął.
- Muszę ci o czymś powiedzieć, Virginio. Wczoraj wieczor
Post został pochwalony 0 razy
|
|